Skupy samochodów stały się bardzo popularne w ostatnim czasie. Największa zaletą korzystania ze skupy jest szybka transakcja. Okazuje się, że wystarczy jeden telefon aby pozbyć się samochodu i otrzymać gotówkę do ręki.
Z punktu widzenia klienta, najważniejszym pytaniem jest ile skup zapłaci za moje używane auto. W branży skupu samochodów nie ma jednego, stałego taryfikatora. Cena za samochód używany jest przede wszystkim zależna od jego rocznika, przebiegu oraz stopnia eksploatacji.
Śledząc lokalne ogłoszenia motoryzacyjne możemy zobaczyć, że te same modele np. Golf 4 mogą kosztować 2500 – 8000 zł. Na przykładzie klasycznego golfa rozpiętość cenowa jest duża a są modele aut gdzie taka rozpiętość jest jeszcze większa.
W dzisiejszych czasach coraz więcej osób woli kupować auta z górnej granicy cenowej. Najczęściej tanie modele wymagają sporych inwestycji . W praktyce zaoszczędzisz na samym zakupie jednak poźniejsze naprawy będą kosztowne dla twojego portfela jak i nerwów.
Pracownicy auto skupu to najczęściej fachowcy, którzy znają się na branży motoryzacyjnej. Doświadczenie pozwala im lepiej zrozumieć dlaczego klient chce takie a nie inne pieniądze za swoje auto.
Dodatkowo pracownik skupu doskonale zdają sobie sprawę z tego co zostało w aucie zrobione i ile to kosztowało – to również ma wpływ na to ile zaproponuje skup. Zasada jest prosta. Jeśli samochód jest w bardzo dobrym stanie blacharsko-lakierniczym, jego środek jest zadbany i w 100% sprawny technicznie spodziewać się możemy uczciwej wyceny.
Trzeba również pamiętać, że skup samochodów nie kupuje wartości sentymentalnej. Nie ma znaczenia, że był to twój pierwszy samochód albo że 6 lat temu zapłaciłeś za niego 4 razy więcej niż wart jest dzisiaj.
Najczęściej w przypadku jeśli samochód nie wymaga żadnego wkładu finansowego, pracownik skupu samochodów zaproponuje 70-80% jego realnej wartości. Jedni powiedzą, że to za mało inni są zadowoleni z tego, że mają problem z głowy. Skupy samochodów utrzymują się z prowizji pomiędzy skupem samochodu a jego późniejsza sprzedażą, która może się przeciągnąć nawet kilka miesiąc – w zależności od modelu samochodu.